← Powrót do mapy

Czym jest PM2.5 i PM10?

Kiedy mówimy o zanieczyszczeniu powietrza, najczęściej pojawiają się dwa skróty: PM2.5 i PM10. To właśnie one są jednym z głównych wskaźników jakości powietrza – i zarazem jednymi z najbardziej szkodliwych dla zdrowia elementów smogu. Ale co dokładnie oznaczają te symbole?

Cząstki zawieszone – co to takiego?

Skrót PM pochodzi z angielskiego particulate matter, czyli „materia cząsteczkowa” lub „pył zawieszony”. Są to mikroskopijne cząsteczki stałe i krople cieczy unoszące się w powietrzu. Różnią się rozmiarem, składem chemicznym i pochodzeniem, ale łączy je jedno – im mniejsze, tym groźniejsze.

PM10 – pył wdychany

PM10 to cząstki o średnicy nie większej niż 10 mikrometrów (czyli 0,01 mm). Dla porównania, ludzki włos ma ok. 70 mikrometrów grubości. Pyły tej wielkości mogą przenikać do górnych dróg oddechowych, podrażniając błony śluzowe nosa, gardła i oskrzeli. Ich źródłem są głównie spaliny samochodowe, pył z dróg, piece węglowe i przemysł.

PM2.5 – pył ultradrobny

PM2.5 to jeszcze drobniejsze cząstki – mające mniej niż 2,5 mikrometra średnicy. To oznacza, że mogą przenikać głęboko do płuc, a nawet do krwiobiegu. Długotrwała ekspozycja na PM2.5 jest bezpośrednio związana z chorobami układu krążenia, oddechowego, a także ze zwiększonym ryzykiem udaru i nowotworów.

Nie bez powodu to właśnie PM2.5 jest uznawany przez WHO za najbardziej niebezpieczny składnik smogu.

Skąd się biorą te pyły?

Źródła pyłów zawieszonych to przede wszystkim:

  • niskiej jakości spalanie paliw stałych (węgla, drewna, śmieci) w domowych piecach,

  • transport drogowy – szczególnie samochody z silnikami diesla,

  • przemysł i energetyka,

  • rolnictwo i spalanie biomasy.

W sezonie grzewczym stężenie PM2.5 i PM10 w wielu miastach Polski potrafi przekraczać dopuszczalne normy nawet kilkukrotnie.

Dlaczego warto to monitorować?

Pomiar poziomu PM2.5 i PM10 pozwala ocenić jakość powietrza w danym miejscu i czasie, a także reagować – np. unikać aktywności fizycznej na zewnątrz podczas dużego smogu. Dzięki sieci czujników rozmieszczonych na budynkach, w tym na szkołach w całej Polsce, możemy śledzić aktualny stan powietrza niemal w czasie rzeczywistym.

To wiedza, która może chronić zdrowie – szczególnie dzieci, osób starszych i osób z chorobami układu oddechowego.